Pojawienie się dziecka na świecie można przyrównać do
tajemniczej podróży w kosmos.
W brzuchu mamy było tak ciepło, tak przyjemnie
ciasno i przytulnie, aż tu nagle zmusili do wyprawy w nieznane… W kosmosie
panuje nieopisany chłód, dziwnie nieznajoma, niczym nieograniczona przerażająca
przestrzeń. Ciężko cokolwiek dojrzeć, uchwycić wzrokiem szczegóły, wszystkie przedmioty-planety
umieszczone są zbyt daleko. Jakby znikąd pojawiają się dziwne cienie,
tajemnicze postaci posługujące się nieznajomym językiem. Gdy znikają – cisza aż
dudni w uszach. Strach napędza poczucie braku kontroli nad własnym ciałem i totalne
poddanie się obcym siłom ciążenia.Krok milowy do zrozumienia niemowlęcia.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz